O ile ze Spartą zagrali przyzwoicie, w Strykowie już nieco gorzej, ale nadal walczyli, o tyle w Wielką Sobotę na boisku w Głuponiach była marność nad marnościami. Nie chciałem pisać relacji "na gorąco". Pomyślałem - ochłoń. Ale nawet kilkanaście godzin po meczu nie potrafię doszukać się pozytywów w grze Rakiety.
"Jesteś dla mnie za dobry" - powiedział do Rysia jeden z napastników Kłosa, gdy nasz bramkarz obronił kolejną sytuację "sam na sam". Tych sytuacji było dużo więcej i gdyby nie postawa naszego bramkarza, ale i nieskuteczność gości, wynik mógłby być jeszcze wyższy niż 2:5.
Poniżej pewne wyjaśnienie. Według wikipedii:
Obrońca – w piłce nożnej zawodnik, który ma za zadanie zapobiegać atakom napastników przeciwnika na bramkę. W dzisiejszym futbolu zadania obrońców wychodzą znacznie poza zwykłe bronienie własnego pola karnego.
Wyróżnia się następujące typy obrońców:
- środkowy obrońca – CB (ang. central back): są nimi zwykle rośli zawodnicy (rzadko zdarzają się gracze poniżej 180 cm), którzy mają za zadanie bronić pola karnego bezpośrednio przed własną bramką bądź też w nowoczesnym futbolu nawet przed linią 16 metra. Wykorzystywani są także (ze względu na swoją budowę) przy stałych fragmentach gry.
- boczny obrońca – SB (ang. side back): wyróżnia się lewych (LB) i prawych (RB) obrońców bocznych. Do ich zadań należą zarówno zatrzymywanie ataków bocznych pomocników lub skrzydłowych drużyny przeciwnej, jak i wspomaganie własnych bocznych pomocników i skrzydłowych w ataku. Można by rzec, że mają te same zadania jak cofnięci skrzydłowi, jednak ich priorytetem jest obrona, podczas gdy ci drudzy mają bardziej zrównoważone podejście do obu zadań.
- ostatni stoper – SW (ang. sweeper): jest to ostatni obrońca grający najbliżej własnej bramki. W dzisiejszym futbolu pozycja rzadko używana ze względu na nowoczesny sposób gry obronnej (pułapki ofsajdowe), lecz niegdyś bardzo popularna. Do zadań stopera należy „czyszczenie” wszystkich piłek, które w jakiś sposób przedostały się przez linię obrony, poprzez wykopanie jej jak najdalej od własnej bramki. Stoperami byli zazwyczaj zawodnicy obdarzeni zdolnościami przywódczymi, gdyż zawodnik ten miał też za zadanie koordynację gry obronnej.
Ok - wszystko wyjaśnione?
W sobotę w naszej drużynie tej formacji nie było. A jeśli była, to na pewno niepełna, bowiem po stronie prawej była wielka - niczym Wielki Kanion - dziura. Cztery z pięciu goli padły właśnie po atakach prawą flanką.
Co dało się zauważyć, piłkarze Kłosa większość sytuacji starali się rozegrać po ziemi, mimo, że płyta naszego Kęp Now odbiega choćby od tej w Popowie i to znacząco. Nie zmienia to faktu, że gra po ziemi bardziej się rywalom opłaciła, niż nasza gra "na chaos".
Dwa gole strzeli Radek, jednak atak tego dnia zbyt dużo sytuacji nie stwarzał. W środku próbował Horem - nawet oddał kilka ciekawych strzałów - ale obudźmy się - sam Horem meczu nie wygra, nawet, jakby bardzo tego chciał...
Za tydzień mecz w Lwówku - czy potrafimy się zmobilizować i powalczyć? Czy też mamy już wszystko w d... i byle dotrwać do końca rozgrywek?
Czas na chwilę refleksji przy wielkanocnym stole...